Porywające narracje w biznesie i co o tym sądzi Arystoteles

Dokonujemy podsumowania udziału Polski w Mistrzostwach Świata w Katarze, a pomocny w tym okazuje się Arystoteles. I nie jest to żaden żart, bo to co polska reprezentacja pokazała – a raczej czego pokazać nie zdołała – stało się źródłem katharsis. Rozładowanie negatywnych emocji jest w tym przypadku możliwe dzięki temu, że widowisko, jakim jest mecz piłki nożnej, dostarcza widzowi dziejącej się na jego oczach opowieści. Opowieść ta zostaje w naszej pamięci. Nazywamy ją historią. „Znamy w dziejach świata społeczności, które nie posługiwały się kołem, lecz nie znamy społeczności czy społeczeństw, które nie opowiadały historii” – powiedziała kiedyś Ursula Le Guin, amerykańska pisarka autorka książek SF i fantasy, interesująca się antropologią kulturową. Jest to jedno z kluczowych stwierdzeń, pozwalających zobaczyć i poddać analizie pokrewieństwa między sportem generującym narracje, a biznesem i inwestowaniem.

Narracje w biznesie dzielą się, między innymi, na te oparte na uczciwych założeniach oraz na te, które niestety są wykorzystywane jako narzędzie manipulacji, a nawet oszukania inwestorów. Jak to wygląda na polskim i międzynarodowych rynkach giełdowych? Czy znamy jakieś pobudzające wyobraźnię equity story polskiej spółki giełdowej? Czy do zrozumienia dzisiejszej rzeczywistości biznesu i finansów przydatne jest posługiwanie się pojęciem uniwersum, które zresztą już jest jednym z kluczowych składników modelu biznesowego w niektórych branżach? O tym wszystkim w Emocjach i Pieniądzach, bo ten tytuł zobowiązuje nas do pogłębionych narracji na temat człowieka w świecie finansów.

Koszyk